ugryzienie przez psa forum

Ugryzienie przez psa. Ugryzienie przez psa może mieć poważne konsekwencj. Kobieta zaraziła chorobą odkleszczową od swojego kota. Kolejny przypadek śmierci z powodu ukąszenia klesz. Wścieklizna w Wielkopolsce. Wirus jest groźny dla ludzi. Wścieklizna jest jedną z najniebezpieczniejszych c Agresja psa wobec dzieci. Odpowiedzialność za ugryzienie dziecka przez psa zawsze spoczywa na osobach dorosłych. Dziecko (szczególnie bardzo małe) nie jest w stanie poprawnie odczytywać sygnałów wysyłanych przez psa oraz samo z siebie nie potrafi się z nim bawić, szanując jednocześnie jego przestrzeń osobistą i potrzeby. Zapobieganie ugryzieniom przez pająka pustelnika brunatnego u psów. Zapobieganie ukąszeniom pająków pustelnika brunatnego u psów może być trudne, ponieważ pająki często znajdują się w ukrytych obszarach. Istnieje jednak kilka kroków, które można podjąć, aby zmniejszyć ryzyko ugryzienia przez psa, w tym: Skąd mam wiedzieć, czy ugryzienie psa jest poważne? Ludzie powinni szukać pomocy medycznej w nagłych wypadkach w przypadku ugryzienia przez psa, jeśli mają: niekontrolowane krwawienie z rany. gorączka. czerwona, opuchnięta lub bolesna rana. rana, która jest ciepła. głęboka rana i w ciągu ostatnich 5 lat nie przeszczepiono im tężca. ugryzienie - tłumaczenie na angielski oraz definicja. Co znaczy i jak powiedzieć "ugryzienie" po angielsku? - bite, nip. (On został pogryziony przez psa.) nonton film love lesson season 2 sub indo. Moderatorzy: Robert A., Jarek joan Witam Mam pytanie. Moje dziecko zostało draśnięte przez psa mojej sąsiadki. Wiele razy jej mówiłam, żeby zaszczepiła kundla, w końcu mi powiedziała, że zaszczepiła. Nie prosiłam o pokazanie dokumentów... Wczoraj kundel drasną córkę w nogę. Okazało się, że jest nieszczepiony. Lekarz powiedział, że musi być objęty obserwacją. No i super. Tylko że ta KRETYNKA moja sąsiadka pozbyła się psa! Zdziwiło mnie, że go nie widzę kilka godzin. Pytam, gdzie pies, a ona mi na to, że nie wie, pewnie sie gdzieś szweda. Pech chciał, że poszłam wyrzucić śmieci a tam w kontenerze na wierzchu miski kundla. Dla mnie sprawa jest oczywista - pozbyła się go i kłamie. Młoda ma pewnie jak w banku zastrzyki a mnie szlag trafia. Co mogę zrobić? Pańcia Kredki Posty: 39 Rejestracja: 02 października 2007, 11:28 Lokalizacja: Sulęcin woj. lubuskie Kontakt: 29 marca 2008, 19:12 W takiej sytuacji właściciel psa ma obowiązek go doprowadzić na obserwację. Jeśli tego nie zrobi to czekają go jakieś konsekwencje. Ja bym poprostu sprawę zgłosiła na policję. I to jak najszybciej. A jak ktoś jest tak skrajnie nieodpowiedzialny to zarządałbym odszkodowania na drodze prawnej. joan 29 marca 2008, 19:16 Pańcia Kredki pisze:W takiej sytuacji właściciel psa ma obowiązek go doprowadzić na obserwację. Jeśli tego nie zrobi to czekają go jakieś konsekwencje. Nie doprowadzi, bo pieseczka nie ma. Nie wiem, co z nim zrobiła, może ukatrupiła... To jest bardzo prosty człowiek, cholera wie co jej mogło do łba strzelić. Ja bym poprostu sprawę zgłosiła na policję. I to jak najszybciej. A jak ktoś jest tak skrajnie nieodpowiedzialny to zarządałbym odszkodowania na drodze prawnej. Masakra. Czy ktoś wie, czy lekarz, który przyjmował córkę na izbie przyjęć miał jakiś obowiązek gdzieś odnotować zgłoszenie pogryzienia przez nieszczepionego psa? Przepraszam za emocje, ale normalnie mnie telepie z wściekłości:( Pańcia Kredki Posty: 39 Rejestracja: 02 października 2007, 11:28 Lokalizacja: Sulęcin woj. lubuskie Kontakt: 29 marca 2008, 19:29 Rozumiem twoje nerwy. Chyba nikt nie był by w tej sytuacji spokojny. Myślę, lekarz który opatrywał twoją córeczke powinien to zgłosic ale to sa moje przypuszczenia "tak na zdrowy rozum". Z tego co mi wiadomo to musi tym zająć się weterynarz i zarządać od właścicielki psa doprowadzenia go na obserwację. Myślę, że w tej sprawie bardziej szczegółowo mógby wpowiedzieć się Pan Jarek. Ja na twoim miejscu zajrzałabym głębiej do tego kontenera i przeszła się po okolicy w poszukiwaniu miejsca pochówku kundla a jak juz go znajdziesz to wogóle sprawa jest prosta. Podejrzewam że będzie można pobrać materiał do badań które stwierdzą czy pies był zdrowy. Babka odpowie dodatkowo za znęcanie się nad zwierzetami. Ja bym nie czekała tylko angażowała weterynarza i policję, niech oni od baby wyciągają gdzie jest pies. joan 29 marca 2008, 19:41 Pańcia Kredki pisze: Myślę, lekarz który opatrywał twoją córeczke powinien to zgłosic ale to sa moje przypuszczenia "tak na zdrowy rozum". Mam taką nadzieję... Pozostaje jeszcze weteryniarz, któremu mój mąż (co prawda telefonicznie) zgłaszał pogryzienie i od którego dostał informację o tym, co ma zrobić sąsiadka z psem. Kur... Najlepsze jest to, że mąż nawet jej powiedział, że zawiezie ją z tym kundlem do weterynarza, bo ona nie ma możliwości transportu. Nawet żeśmy jej specjalnie nie opiepszyli... Bo kobita ograniczona, takie poczucie jakby się miało małe dziecko mieszać z błotem. Jeszcze dziś przyszła rano pytać jak się córka czuje... Pies małej nie ugryzł mocno, nie byłoby sprawy, bo to lekkie draśniecie (ale z wyraźną ranką) gdyby głupia go zaszczepiła... Córka ma aktualne szczepienie - skończyłoby się na niczym. A tak - burdel. Podejrzewam, że ona kundla się pozbyła, żeby nie ponosić kosztów obserwacji. Niestety, na tym moja dobra wola się kończy. Nie chcę kwasów sąsiedzkich (niestety my jesteśmy "obcy" we wsi i to się na pewno obróci przeciwko nam w konsekwencji) ale trudno. Nie mogę pozwolić, żeby dzieciak był narażony na było nie było poważną chorobę i wyjątkowo nieprzyjemne szczepienia, a pani bezmózgu nie poniosła żadnych konsekwencji... Czekam na męża, jutro wraca ze studiów i będziemy coś robić... pewnie tak jak mówisz - policja, sanepid i co tam jeszcze... Podejrzewam że będzie można pobrać materiał do badań które stwierdzą czy pies był zdrowy. Babka odpowie dodatkowo za znęcanie się nad zwierzetami. Ja bym nie czekała tylko angażowała weterynarza i policję, niech oni od baby wyciągają gdzie jest pies. Jeszcze dam jej jedną szansę (jak raczy wrócić do domu, bo sobie na imprezkę poszła) - znalezienie truchła lub żywego kundla do jutra. Jak jutro nie zobaczę, to trudno... Będzie tłumaczyć to policji. Pańcia Kredki Posty: 39 Rejestracja: 02 października 2007, 11:28 Lokalizacja: Sulęcin woj. lubuskie Kontakt: 29 marca 2008, 19:57 No niestety taka jest wiejska rzeczywistość i mentalność. Wiem bo sama 18 lat wychowywałam się na wsi. Nie daj się zastraszyć czy onieśmielić ludzkim, wiejskim gadaniem. Nie miej też za dużo litości bo to nie popłaca. Teraz naważniejszy jest interes twojej córki. Działaj zdecydowanie. Życzę powodzenia i żeby córce się nic nie stało. Trzymam za was kciuki. Poinformuj na forum o wynikach tej sprawy, moze to się komuś przydać - nie daj Boże. joan 29 marca 2008, 20:29 Pańcia Kredki pisze:No niestety taka jest wiejska rzeczywistość i mentalność. Wiem bo sama 18 lat wychowywałam się na wsi. Nie daj się zastraszyć czy onieśmielić ludzkim, wiejskim gadaniem. Nie zamierzam. Działaj zdecydowanie. Tak będę, , choć przyznaję, że sprawa napawa mnie obrzydzeniem. Takie sytuacje są okropne. Życzę powodzenia i żeby córce się nic nie stało. Trzymam za was kciuki. Dzięki. Jeżeli ona do jutra nie dostarczy psa żywego lub martwego, to na pewno małej podamy szczepionkę, podobno w takiej sytuacji wścieklizna jej nie zagraża. Niestety, nie wiem jak z innymi chorobami odzwierzęcymi. Ten kundel nie był na nic szczepiony, więc cholera wie. Nie znam się na tym, nie wiem, czym jeszcze człowiek może zarazić się od psa...Jak ktoś wie, to poproszę mnie uświadomić;) Poinformuj na forum o wynikach tej sprawy, moze to się komuś przydać - nie daj Boże. Nie daj... Poinformuję. Dziś już nie będę z nią gadać, nawet jeżeli wróci wcześnie, to po imprezce nie ma to sensu. Jutro będę finalizować tą sprawę - tak czy inaczej.... Raz jeszcze dzieki pianistka Posty: 1249 Rejestracja: 30 listopada 2005, 09:17 05 kwietnia 2008, 10:23 Babsko powinno odpowiedzieć, nie odpuszczaj, głupotę i ciemnotę należy tępić !!! Baba dopiero teraz narobiła sobie bigosu, bo poddanie psa kwarantannie jest niczym w porónaniu z tym co ją powinno czekać teraz. Powinna być natychmiast poinformowana policja - kobieta pozbyła sie psa narażając Twoje dziecko na bolesne zastrzyki, stworzyła sytuację zagrożenia zdrowia i wg siebie usuwając psa pozbyła się problemu. Ale są fakty ! To że psa nie ma obciąża ją o wiele poważniej. Tak na prawdę nie wierzę aby pies był chory na wściekliznę (ta choroba jest obecnie na szczęście rzadka) - odpowiedziałaby tylko za nieszczepienie psa i za kwarantannę, teraz powinna beknąć dodatkowo na koszty leczenia (przenieść na nią) i jak ktos napisał za znęcanie się nad psem - jeżeli jest podejrzenie że pies został usunięty. Izkaaaa 13 kwietnia 2008, 19:58 Błagam poradźcie nie wiem co mam robić. Mam bernardyna od 2 lat, jednak zawsze byl w okolicach domu i nie szczepiłam go. Jednak tego dnia wyruszył w podróz bo wyczul cieczke suki. Na obcym terenie drasnął dziewczyne ktora tam mieszkala. Żadają zaświadczenia o szczepieniu, kiedy go nie mam.... Co dalej? Jakie konsekwencje? Jaka cena??:((((( Pańcia Kredki Posty: 39 Rejestracja: 02 października 2007, 11:28 Lokalizacja: Sulęcin woj. lubuskie Kontakt: 13 kwietnia 2008, 21:01 Po pierwsze to wykazałaś się ogromną głupota nie szczepiąc psa. Masz taki zakichany obowiązek i nie ważne czy pies wychodzi z domu czy nie! teraz musisz psa doprowadzić na kwarantannę na swój własny koszt. szczegółowych kosztów nie znam, zapewne są one uzależnione od lecznicy i miejsca w kraju. pianistka Posty: 1249 Rejestracja: 30 listopada 2005, 09:17 13 kwietnia 2008, 21:35 To czy pies jest w obejściu czy nie nie zwalnia cie z obowiazku szczepienia. Brak szczepienia to totalna ignorancja - bo zawsze może ci wejść nawet na posesję zwierzę ze wścieklizną (kot, łasica, kuna). Teraz do tego masz konsekwencje wynikające z prawa - obserwacja na twój koszt. Uchylanie się powoduje ze konsekwencje są poważniejsze. Lidan Posty: 172 Rejestracja: 17 grudnia 2006, 23:13 Lokalizacja: Kraków 15 czerwca 2008, 21:04 Przeczytałam przed chwilą ten wątek i ciekawa jestem jak dalej potoczyła się ta sprawa. Czy z córką Joan wszystko w porządku? Czy znalazł się zaginiony pies sąsiadki? Takie przypadki często się zdarzają, zwłaszcza na wsi. Warto wiedzieć jak radzić sobie w podobnej sytuacji. Nina Kwapis Posty: 62 Rejestracja: 20 maja 2008, 13:19 15 czerwca 2008, 21:43 Lidan pisze:Przeczytałam przed chwilą ten wątek i ciekawa jestem jak dalej potoczyła się ta sprawa. Czy z córką Joan wszystko w porządku? Czy znalazł się zaginiony pies sąsiadki? Takie przypadki często się zdarzają, zwłaszcza na wsi. Warto wiedzieć jak radzić sobie w podobnej sytuacji. Ja też ciekawa jestem, jak skończyła się ta historia. Jest jeszcze coś co mnie zastanawia. To psiątko "drasnęło" dziecko 2 razy. Gdzie byli wtedy rodzice tej Małej. Po pierwszym draśnięciu powinni uczulić małą, żeby nie zbliżała się do psa. I nie podoba mi się określenie mamy tej Małej : truchło i jeszcze jakoś tam. Widać, że nie lubi wogóle psów. Nie ulega wątpliwości,że wszystkie psy powinny być szczepione przeciwko wściekliźnie. aldoniusz Posty: 23 Rejestracja: 11 października 2016, 23:31 01 listopada 2016, 11:20 Miałem podobną sytuację, skończyło się na kilku zastrzykach w poradni zakaźnej. Pies był zdrowy, ale trzeba dmuchać na zimne. Moderatorzy: Robert A., Jarek megan Posty: 436 Rejestracja: 22 marca 2007, 16:19 Słuchajcie, pytam się tak na szybko. Koleżankęmoją ugryzł przed godziną pies. Szła sobie, pies z właścicielem na smyczy z przeciwka, przy mijaniu się pies szczeknął krótko i ugryzł ją w okolice kolana, spodnie prawie całe, ale wbił się jej zębem w ciało i przerwał skórę, krew itd. Właściciel psa miał przy sobie zaświadczenie o szczepieniu psa, którego ważność skończyła się w marcu. Powiedźcie, co w tej sytuacji robić. Koleżanka pójdzie jutro do lekarza, bo ugryzienia się paprzą, ale czy musi dostać jakieś zastrzyki? Wiecie, jaka jest procedura w takim przypadku? Nigdy mi sie nic takiego nie przytrafiło i nie wiem, co jej poradzić i co powiedzieć. M. SleepingSun Posty: 3518 Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19 27 września 2012, 20:13 sprawa powinna być zgłoszona na policję. należy sprawdzić czy poprzednie szczepienia odbywały się regularnie, jeśli tak to nie powinno być problemu. pies chyba jednak powinien odbyć tygodniową obserwację. trzeba się też zgłosić do stacji sanitarno-epidemiologicznej, oni sprawdzą czy ostatnio w danym rejonie występowała wścieklizna i zadecydują o podaniu szczepionki. isabelle30 Posty: 3531 Rejestracja: 12 listopada 2009, 20:36 27 września 2012, 20:39 Lekarz chyba w takim razie zgłasza do Sanepidu ale nie jestem pewna. Na policje pójść nalezy bezwzględnie. Właściciel psa zapłaci spory mandat...Koleżanka powinna iść do lekarza natychmiast... megan Posty: 436 Rejestracja: 22 marca 2007, 16:19 27 września 2012, 21:19 Właśnie rozmawiałaśmy, ale ona nie chce, jak na razie przynajmniej, nic z policją, choć wychowawczo dla właściciela psa to na pewno by było. Cała jest wytrącona z równowagi i by chciała zapomnieć. Jutro chce iść do lekarza pierwszego kontaktu. Ugryzienie jest niewielkie, ale jest i nie wiem, jak to z tą wścieklizną i tężcem. Czy w każdym przypadku trzeba iść do sanepidu i wszczynać tę procedurę czy to zależy od samego pogryzienia, tzn. jego wielkości? Czy ma się czego obawiać zdrowotnie? isabelle30 Posty: 3531 Rejestracja: 12 listopada 2009, 20:36 27 września 2012, 21:30 Gdyby mnie ugryzł pies koleżanki którego znam, wiem jak jest zadbany, że jest pod opieką weta, odrobaczany, pielęgnowany, zdrowy itd to by mi straczyło że jest zaszczepiony. Gdyby ugryzł mnie pies obcy....nie ma bata. Dziś ja, jutro moje dziecko, inny zagryziony pies, inni pogryzieni ludzie. Koleżanka nie wie co pies miał przed chwila w mordzie....gdzie był, czy jest zdrowy, nic o tym psie nie wie. Ryzykuje swoje zdrowie....bardzo poważnie bym powiedziała. Pies który atakuje w taki sposób jest psem po prostu agresywnym, powinien miec kaganiec, być pod specjalnym nadzorem. I właściciel powinien się o ty dotkliwie przekonać nim wydarzy się tragedia - zerwana smycz, karabińczyk puści, obroża się rozepnie a psu się akurat nie spodoba roczne ledwo chodzące dziecko. Tu nie ma litości ani żenady. Do tego brak szczepienia przeciwko wściekliźnie....błągam. Co będzie jak ona tego teraz nie zgłosi, a rana zacznie się paprać i potrzebne będzie leczenie dłuższe niż kilka dni? Kto jej odda za leki,lekarza, zwolnienie lekarskie? SleepingSun Posty: 3518 Rejestracja: 28 stycznia 2011, 23:19 27 września 2012, 21:43 wystarczy niewielkie ugryzienie, jeżeli ślina psa przedostała się do ciała człowieka to pies mógł zarazić koleżankę wścieklizną. megan Posty: 436 Rejestracja: 22 marca 2007, 16:19 27 września 2012, 22:40 Jezu, no racja. Wszystko jej przekażę zaraz, co napisałyście. Dziękuję wam bardzo. M. Seiti Posty: 3136 Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58 Lokalizacja: Łódź 28 września 2012, 09:07 isabelle30 pisze: Pies który atakuje w taki sposób jest psem po prostu agresywnym, powinien miec kaganiec, być pod specjalnym nadzorem. I właściciel powinien się o ty dotkliwie przekonać nim wydarzy się tragedia - zerwana smycz, karabińczyk puści, obroża się rozepnie a psu się akurat nie spodoba roczne ledwo chodzące dziecko. Pełno jest takich psów, nikt z nimi nie pracuje, brak socjalizacji, spacerki po kilka minut. U mnie jest pełno takich ONów, przejść się nie da obok. A właściciel nie widzi w tym nic złego a czasem nawet im się to podoba! Przeszłam przez rzucanie się na ludzi, da się psa wyprowadzić. Fakt przy takim psie zawsze trzeba być czujnym i go obserwować. Życzę zdrowia koleżance. gina11 Posty: 329 Rejestracja: 24 marca 2012, 17:02 29 września 2012, 20:06 isabelle30 pisze: Pies który atakuje w taki sposób jest psem po prostu agresywnym, powinien miec kaganiec, być pod specjalnym nadzorem. I właściciel powinien się o ty dotkliwie przekonać nim wydarzy się tragedia - zerwana smycz, karabińczyk puści, obroża się rozepnie a psu się akurat nie spodoba roczne ledwo chodzące dziecko. Tu nie ma litości ani żenady. Do tego brak szczepienia przeciwko wściekliźnie....błagam. Co będzie jak ona tego teraz nie zgłosi, a rana zacznie się paprać i potrzebne będzie leczenie dłuższe niż kilka dni? Kto jej odda za leki,lekarza, zwolnienie lekarskie? pamiętam jak Bruno nie mając jeszcze roku zerwał jakimś cudem obrożę, był szczeniakiem ale dość wyrośniętym, było ciemno jak diabli a w pobliżu przechodziła kobieta z dzieckiem w spacerówce, to był koszmar, Bruno biegał w koło niej i szczekał, ona zasłaniała sobą wózek, ja stałam jakieś 50metrów dalej ze łzami w oczach, próbując zachować spokój, wołając psa i widząc już nagłówki w gazecie "pies pogryzł matkę i dziecko", po paru długich sekundach Bruno przybiegł do mnie i dał się zapiąć, kobieta uciekła a ja nie byłam w stanie wykrztuciś nawet przepraszam, nogi miałam jak z waty. jeżeli Pani to teraz czyta to BARDZO PRZEPRASZAM megan Posty: 436 Rejestracja: 22 marca 2007, 16:19 29 września 2012, 23:52 Sprawa skończyła się tak. Lekarz pierwszego kontaktu odesłał koleżankę do przychodni przyszpitalnej w celu podania szczepionki przeciwtężcowej. Przy czym nie chodziło tu o taką szczepionkę, jaką się podaje przy normalnym szczepieniu przeciw tężcowi, tylko anatoksynę czy coś, na nagłe wypadki. Za miesiąc druga dawka i trzecia za trzy chyba. W przypadku pogryzienia trzeba więc najlepiej od razu na pogotowie albo oddział doraźny. Tę szczepionkę koleżanka musiała sama sobie kupić!! Na szczęście nie jest zbyt droga (16 zł). Skontaktowała się z właścicielam i jego weterynarzem, pies będzie musial cztery razy przyjść na wizytę kontrolną, czy wszystko z nim w porządku. I to na razie tyle, wszystko się goi, więc myślę, że będzie w porządku. Gina, mnie się coś podobnego zdarzyło z Rudą, jak miała ok. 6 miesięcy i fascynowały ją wózki i małe dzieci. Nie zdążyłam jej razu pewnego złapać i biegała wokół dziecka (tak ze dwa lata) w celach zabawowych i nie szczekając, dziecko się nie bało, ale i tak sytuacja była okropna. W psim przedszkolu miała w końcu okazję zobaczyć wózek z bliska, bo przychodziły rodziny z dziećmi i przestały ją wózki (i małe dzieci) tak intrygować. M. megan Posty: 436 Rejestracja: 22 marca 2007, 16:19 30 września 2012, 09:49 Jak najbardziej potrafię sobie wyobrazić, bo sama byłam w sytuacji odwrotnej. Złapałam psa, oddałam właścicielowi, wytłumaczyłam dziecku, co się stało i to było na tyle. Właścicielowi psa było głupio i przepraszał. To w takich sutucjach jest oczywistością. Nie piszę tu o sytuacjach drastycznej niedbałości i bezmyślnosci itd., bo wtedy wiadomo, co trzeba robić. A tak z własnej beczki. Mój pierwszy kontakt z psami nastapił w wieku trzech lat, kiedy to opadły mnie trzy małe szczekające pieski (opowieść mamy), ja wyłam ponoć jak syrena ze strachu... , czemu trudno się zresztą dziwić. Pewnie żeby zrozumieć te bestie, które gdzieś zamieszkały w mojej podświadomości, stałam się już w przedszkolu fanem psów. boleczkaa 30 września 2012, 14:07 doradźcie mi czy dobrze chciałam zrobić... Niedawno gdy wracałam z erapii syna chcieliśmy wejść do sklepu,koło schodów do barierki był przywiązany duży owczarek niemiecki w kagańcu,wchodząc pod schody z synkiem (niespełna 3 latek) pies zaatakował go co spowodowało że się przewrócił,zareagowałam szybko i podniosłam syna i wzięłam na ręce odwracając się od psa,głupia baba wyskoczyła i zaczęła tłumaczyć że on by nie ugryzł bo ma kaganiec,ale rzucił się na moje dziecko które waży jakieś 16kg a pies z jakieś 40,mógł przecież zrobić mu dużą krzywdę,kaganiec miał taki skórzany miękki więc spokojnie gdyby się postrał to by mógł ugryźć,zaczęłam krzyczeć po kobiecie i chciałam zadzwonić na straż,bo pozostawiła agresywnego psa samego przed sklepem na dłuższej smyczy,a ona uciekła...powiedzcie mi czy taka osoba może ponieść jakieś konsekwencje za pozostawienie takiego psa samego ? chodzi mi o mandat ? isabelle30 Posty: 3531 Rejestracja: 12 listopada 2009, 20:36 30 września 2012, 15:29 Zdecydowanie tak...nie wolno zostawiać psów bez kontroli a tak się włąśnie dzieje w przypadku pozostawiania pod sklepem. Kaganiec skórzany dobrze zabezpiecza przed ugryzieniem i należy się cieszyć że nie metalowy bo takim z wielką łątwością pies mógłby dziecku przetrącić kręgosłup, połamać kości czy rozbić poważnie głowę. Natomiast sam duży pies jest w stanie skacząc zrobić tak małemu dziecku poważną krzywdę. Następnym razem gdy coś takiego masz na swojej drodze dzwoń od razu po straż miejską i zgłąszaj agresywnego psa który uniemożliwia wejście/wyjscie i niebezpieczeństwo względem dziecka. Rabanu nie rób, bo własciciel zawsze na bank ucieknie. Dobrze jest też zrobić takiemu zwierzowi fotkę telefonem...aby był dowód. Seiti Posty: 3136 Rejestracja: 03 lutego 2011, 10:58 Lokalizacja: Łódź 30 września 2012, 15:45 Zależy jaki ten skórzany. Jak dla psów w typie bull to nie ugryzie, a jak taki paskowy to gwarantuję Ci, że pies może nie mieć problemów ze złapaniem przez niego. Neya w taki kagańcu aportowała. Mimo, że moja szczekała na ludzi nigdy nie zdarzyła się sytuacja by zrobiła coś takiego dziecku. Robiłam co mogłam by nie dopuścić do takich sytuacji. Sama niestety miałam "przyjemność" stać po drugiej stronie, nie usłyszałam "przepraszam", mało tego właściciel wcale nie reagował kiedy jego pies doleciał do Marcina. Żałuję, że nie miałam telefonu albo jednej z suk. Dzień dobry Osobę z rodziny, ugryzł dziś pies od sąsiada ( podobno dlatego iż usiadła na jego legowisku ) Izba przyjęć : " Po stronie prawej kącika ust, na wardze ubytek tkanki średnicy około 1 cm, rozerwana śluzówka. Oczyszczono założono opatrunek , podano AT, wypisano do domu, z zaleceniami: 1. Codzienna kontrola i toaleta rany, przemywanie octaniseptem, opatrunki jałowe 2. kontrola w Por Chirurgicznej I teraz z mojej strony fotki ( drastyczne jak dla mnie poniżej ) nie było szycia ITP. dla mnie wygląda to tragicznie ( lekarz mówił że odrośnie ) Ja twierdze iż nie i będzie potrzebna jakaś rekonstrukcja itp. Jakie są Państwa spostrzeżenia, może ktoś poleci dobrego Chirurga który nie będzie czekał tylko od razu obierzy dobry kurs żeby pełny uśmiech wrócił. Z góry dziękuje za porady myśli itp. ... Początkujący Szacuny 0 Napisanych postów 1 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 1 Witam byłem dziś u koleżanki ma psa. Po chwili zabawy ugryzl mnie w nadgarstek. Nie mam mocnych ran mniej wiecej takie jakby mnie ugruzl kot. Mama koleżanki jest wolontariuszka w schronisku i weterynarzem. Po ugryzieniu chwile bolal mnie nadgarstek jakies 45 min potem przestal i wszystko ok. Trzymalem reke pod zimna woda z 5 min i ja przemylem mydlem. Potem mama koleżanki zrobiła mi opatrunek z wacika antybakteryjnego po powrocie do domu przemylem to jeszcze raz woda utleniona i posmarowalem kremem antybakteryjnym. Pies jest zdrowy i szczepiony na wscieklizne. Mam w ogole isc z tym do lekarza? Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Początkujący Szacuny 8 Napisanych postów 803 Wiek 31 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 5992 Po tym co napisales, ze pies zdrowy/szczepiony, rana przemyta + opatrunek antybakteryjny to nie ma czego sie bac, mozesz spokojnie isc spac Walnij SOGa jeśli Ci pomoglem :) ---> ... Ekspert Szacuny 11039 Napisanych postów 50708 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Tak jak kolega wyżej napisał ;) Posty: 20Dołączył(a): Śr maja 15, 2013 10:12 am Podziękował : 0 razy Pomógł: 0 razy Odszkodowanie za ugryzienie przez psa Czy można dostać odszkodowanie za ugryzienie przez psa w przypadku gdy weszłam na teren posesji gdzie była tabliczka z napisem zły pies? Posty: 15Dołączył(a): Wt lut 19, 2013 2:21 pm Podziękował : 0 razy Pomógł: 0 razy Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez Evelina » Śr maja 15, 2013 2:34 pm Kiedyś był na ten temat program w TV. Właściciel psa odpowiada za to, nawet jak wisi tabliczka ostrzegająca. Posty: 3Dołączył(a): N maja 12, 2013 4:22 pm Podziękował : 0 razy Pomógł: 0 razy Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez marta_mk-finanse2006 » Cz maja 16, 2013 6:07 am Gabi88 napisał(a):Czy można dostać odszkodowanie za ugryzienie przez psa w przypadku gdy weszłam na teren posesji gdzie była tabliczka z napisem zły pies?Mimo , że była tabliczka. Należy się odszkodowanie od właściciela psa. Warto dowiedzieć się czy właściciel miał wykupione ubezpieczanie. Posty: 58Dołączył(a): Śr sty 30, 2013 7:07 pmLokalizacja: Lublin Podziękował : 0 razy Pomógł: 0 razy Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez katczar » N sie 04, 2013 12:36 pm Jeśli posesja była ogrodzona a poszkodowana mimo to weszła to nie wiem, gdzie tu wina właściciela. Posty: 29Dołączył(a): Wt sie 27, 2013 5:39 pm Podziękował : 0 razy Pomógł: 0 razy Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez Older » Wt sie 27, 2013 6:16 pm Jeśli było solidne ogrodzenie i stosowna tabliczka, to nie jestem pewna czy właściciel posesji będzie musiał płacić odszkodowanie. Pies był na jego terenie - o tym, że jest groźny poinformował. Wchodzenie na taką posesje to głupota, jeszcze większa głupotą jest żądanie od kogoś odszkodowania. Posty: 129Dołączył(a): Wt kwi 16, 2013 7:29 pm Podziękował : 0 razy Pomógł: 0 razy Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez tomekdm » N wrz 29, 2013 6:54 pm zasada winy!! czy właściciel się przyczynił do powstania szkody. Ogrodzenie jest!! tabliczka jest !! moim zdaniem nie przyczynił się Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez filipM » N wrz 29, 2013 8:21 pm Jeżeli było ogrodzenie i tabliczka z napisem "Zły Pies" to na pewno nie należy Ci się żadne odszkodowanie (chyba że byłaś jakoś specjalnie ubezpieczona). To nie była wina właściciela, tylko Twoja. On informuje i zagradza swoją posesję, a skoro tam wchodzisz, mimo ostrzeżenia - to na własną odpowiedzialność. Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez Ubez » N wrz 29, 2013 10:01 pm Niekoniecznie musi być teren "SOLIDNIE" ogrodzony. Jeżeli jest napis uwaga zły pies czy coś w tym stylu, to już powinno dawać wiele do myślenia. Wchodząc na cudzą posesję, powinnaś się liczyć z tym, że może Cię spotkać coś złego. Zwłaszcza że widnieje informacja o groźnym psie. Posty: 14Dołączył(a): Wt paź 08, 2013 12:52 pm Podziękował : 0 razy Pomógł: 1 razy Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez pyrzycki » Wt paź 08, 2013 12:58 pm swoja droga nie rozumiem dlaczego kto ma wchodzi na cyzjas posesje gdzie jest pies ktory moze cię użreć i jeszcze domagac sie odszkodowania wtf....?!@# pewnie jak wynajmiesz fachowca to spraw do wygrania Posty: 246Dołączył(a): N lis 24, 2013 7:15 pmLokalizacja: Kraków Podziękował : 0 razy Pomógł: 3 razy Re: Odszkodowanie za ugryzienie przez psa przez Agnieszka » Wt gru 10, 2013 8:20 pm Gabi88 napisał(a):Czy można dostać odszkodowanie za ugryzienie przez psa w przypadku gdy weszłam na teren posesji gdzie była tabliczka z napisem zły pies?Gabi nawet jesli właściciel posiada polisę ubezpieczeniową to w warunkach możesz wyróżnić winę umyślną i nieumyślną. Jeżeli masz świadomość czynu i jego skutków, i mimo to celowo dążysz do ich wywołania i dopuszczasz się czynu, wówczas mowa jest o winie umyślnej. I ja uważam że Towarzystwo nic nie wypłaci gdyż właściciel ostrzegał o zagrożeniu a Ty mimo woli weszłaś na posesję. Powrót do Odszkodowania Ugryzienie przez psa Autor: Lucynka » So lis 24, 2012 11:46 am 1 Odpowiedzi 1505 Wyświetlone Ostatni post przez rasowy Cz lut 14, 2013 8:15 pm Zalanie sufitu przez sąsiada Autor: Izka29 » So lis 24, 2012 2:54 pm 2 Odpowiedzi 842 Wyświetlone Ostatni post przez wektor Pt mar 01, 2013 2:38 pm odszkodowanie Autor: ERW » Pt sty 10, 2014 6:02 pm 2 Odpowiedzi 4607 Wyświetlone Ostatni post przez KamilaNFO Pn wrz 24, 2018 8:08 am Odszkodowanie Autor: dexter4728162 » Śr lis 30, 2016 12:42 pm 1 Odpowiedzi 4701 Wyświetlone Ostatni post przez OdszkodowaniaPCO Cz gru 08, 2016 1:27 pm Odszkodowanie NNW Autor: alusek » So sie 17, 2013 12:25 am 9 Odpowiedzi 8015 Wyświetlone Ostatni post przez redemption Wt paź 14, 2014 5:35 pm Odszkodowanie PZU. Autor: daw14 » Śr sie 02, 2017 7:37 am 5 Odpowiedzi 3746 Wyświetlone Ostatni post przez KarolinaR Cz sie 03, 2017 7:43 am Kto przegląda forum Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników

ugryzienie przez psa forum